piątek, 21 marca 2014

Życie, życie...

Na wstępie przepraszam, że tak długo mnie nie było. Życie jak zwykle potrafi zaskoczyć i grozi palcem, aby docenić to, że jest się zdrowym i sprawnym. Zmusza do reorganizacji i zmiany planów.
Jak mówią "starość się Panu Bogu nie udała" i ja się z tym zgadzam. Wstajesz i nie wiesz co przyniesie dzień........

Udar. Brzmi niewinnie a nie wiadomo jakie spustoszenia może poczynić w ludzkim mózgu
 Znalazłam ostatnio taki filmik:

http://facet.wp.pl/kat,1034381,title,Te-krotkie-filmy-wzruszaja-nawet-twardzieli,wid,16444853,wiadomosc.html?ticaid=112688

Pierwszy rozbawił do łez, drugi idealnie wpisał się w moje uczucia.

Choroba nie wybiera, a opieka nad rodzicami czy też teściami jest obowiązkiem każdego i dziecka i małżonka. Przynajmniej ja tak uważam.
Na dzień dzisiejszy mam nadzieję na poprawę zdrowia teściowej oraz,  że jej intensywna rehablitacja, pomoże jej powrócić chociaż częściowo do zdrowia, a nam pozwoli na chwilę oddechu.

Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że do mnie zaglądacie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy ślad waszej obecności :)

Popularne posty